Karmienie piersią – jak dobrze zacząć
Karmienie piersią – Jak dobrze zacząć?
Jedną z najwcześniejszych oznak ciąży są zmiany w obrębie piersi – stają się pełniejsze, brodawki są wrażliwsze na dotyk, a otoczki ciemnieją i powiększają się. Widoczne na nich niewielkie grudki, zwane gruczołami Montgomery’ego, stają się bardziej widoczne i zaczynają produkować substancję, która naturalnie odżywia i chroni piersi karmiącej mamy. Zmiany hormonalne – choć nie zawsze widzimy je gołym okiem – powodują ciągłe zmiany w piersiach, przygotowując je do zadania, które będą pełnić po narodzinach dziecka. Twoje ciało – bez pomocy – od samego początku ciąży przystosowuje się do karmienia piersią.
W tym czasie Twoje dziecko także nie przestaje się przygotowywać do karmienia – bezustannie uczy się i ćwiczy, jak połykać i ssać, symuluje też oddychanie – te wszystkie trzy umiejętności po przyjściu na świat będzie wykorzystywać podczas każdego karmienia.
Kiedy pojawia się pokarm?
Począwszy od 16 tygodnia w Twoich piersiach będą pojawiać się pierwsze, niewielkie ilości mleka – możliwe, że już wtedy będziesz chciała używać wkładek laktacyjnych, aby uniknąć plam na ubraniach, choć może się też zdarzyć, że do końca ciąży nie ujrzysz mleka gołym okiem. Gdy w wyniku wydalenia łożyska poza Twoje ciało gwałtownie spadnie poziom hormonów ciążowych, laktacja wkracza na kolejny poziom – bez względu na to, czy urodziłaś naturalnie czy przez cesarskie cięcie.
Pierwsze karmienie
Ludzkie potomstwo podobnie jak potomstwo innych ssaków, rodzi się mając zakodowane pewne zachowania, które, jeśli się im nie przeszkadza i stara się je wspierać, są jego wkładem w początek karmienia – ono tak samo jak i matka przykłada się do tego procesu.
Położone na Twoim brzuchu, dziecko samo potrafi doskonale znaleźć drogę do Twojej piersi, przyczołgać się i bez pomocy zacząć ssać:
Możesz oczywiście sama pomóc znaleźć dziecku drogę do piersi. Jeśli stan dziecka na to pozwala, powinno ono zaraz po porodzie pozostać z Tobą. Twoja bliskość pomoże mu się odprężyć, a wkrótce rozpocząć pierwsze karmienie. Na pierwsze dwie godziny po porodzie przypada także czas najsilniejszego odruchu ssania u dziecka – warto go wykorzystać.
Czasem ten naturalny rytm ulega zaburzeniu. Trudny poród, niektóre interwencje medyczne, leki i zabiegi mogą utrudniać początki karmienia piersią, jednak wciąż będziesz mieć możliwość wspomagania go na różne sposoby.
Bez względu na to, jak wyglądał początek, karmienie piersią jest procesem ciągłego uczenia się i doskonalenia, dlatego zawsze wymaga – zarówno od matki jak i od dziecka – czasu. Jednak jeśli uwierzysz we własne możliwości i otrzymasz dobre wsparcie fachowców i bliskich Ci osób, na pewno Ci się to uda.
Pierwszy kontakt
Bardzo istotnym warunkiem udanego karmienia piersią jest Twoja bliskość z dzieckiem. Bez względu na rodzaj porodu, zdrowy noworodek może od pierwszych chwil poza ciałem mamy pozostawać przy niej, najlepiej w kontakcie ciało do ciała (prawo do pierwszego, nieprzerwanego kontaktu z dzieckiem zapewnia Ci standard opieki okołoporodowej – skorzystaj z niego!). Pomiędzy licznymi korzyściami dla mamy i dziecka, wpływa on pozytywnie także na laktację, nawet jeśli w tym czasie dziecko z jakiejś przyczyny nie ssie piersi. Jest pomocny zwłaszcza w przypadku, gdy byliście z dzieckiem rozdzieleni i z opóźnieniem zaczynacie uczyć się sztuki karmienia piersią.
Siara – płynne złoto
Pierwszy pokarm dla Twojego dziecka to siara. Choć jej wygląd i ilość na to nie wskazują, jest zupełnie wyjątkowa, nie bez powodu WHO uznało ją za lek. Zawiera dużo białka i minerałów, witaminy A i E oraz specjalne cząsteczki, które zwalczają drobnoustroje i chronią dziecko przed zakażeniami. Dzięki właściwościom przeczyszczającym siara przyspiesza wydalenie smółki i chroni dziecko przed nasiloną żółtaczką. Warto postarać się o to, by Twoje dziecko miało szansę skorzystać z dobrodziejstw siary, jeśli nie ma możliwości napić się jej bezpośrednio z piersi, podaj ją odciągniętą, np. na łyżeczce, choćby to było dosłownie kilka kropelek.
Mały brzuszek i wielka potrzeba ssania
Żołądek nowo narodzonego dziecka jest na razie bardzo mały, duża ilość pokarmu byłaby dla jego niedojrzałego ciała (m.in. nerek) za dużym obciążeniem. Natura wymyśliła to tak, by jego i Twoje możliwości w zakresie karmienia i jedzenia rozkręcały się powoli i stopniowo. To dlatego noworodek jada mikroskopijne ilości, ale chce jeść bardzo często. Częstsze i krótsze karmienia sprzyjają także ochronie nieprzyzwyczajonych na początku do ssania brodawek.
Pierwsze karmienia są bardzo istotne nie ze względu na ilość wyssanego pokarmu, a na to, że ssanie pobudza laktację – im więcej mleka opuści piersi, tym więcej się go wyprodukuje, ponieważ piersi działają dzięki stymulacji.
Pamiętaj, by nigdy nie czekać aż się napełnią – im mniej dziecko ssie, tym mniej pokarmu wyprodukują piersi. Nie martw się też, gdy po naciśnięciu z piersi nie płynie pokarm. Dziecko ssie inaczej niż jakikolwiek odciągacz, nie da się w ten sposób sprawdzić, ile mililitrów mleka wypija.
Nie wierz sugestiom, że dziecko ma „zbyt silną potrzebę ssania” – potrzeba ssania ma być u takiego maluszka ogromna, bo tylko dzięki niej zapewni sobie on wystarczająco częste dostawy tych drobnych ilości pokarmu, jakie mieści jego mały żołądek, a Twoim piersiom pozwoli dowiedzieć się, ile mleka dostarczać.
Karmienie zgodne z potrzebami dziecka
Pamiętaj, że zalecane przez specjalistów karmienie na żądanie to po prostu podawanie piersi, gdy dziecko chce ssać. Smoczki, napoje i pokarmy poza mlekiem z piersi odbierają dziecku czas należny przy piersi, zaspokajają głód i potrzebę ssania zaprogramowaną na to, by odpowiednio do potrzeb dziecka pobudzać piersi, mogą więc zasadę popytu i podaży mleka zaburzyć, a w konsekwencji spowodować problemy z karmieniem piersią, zwłaszcza w początkowym okresie, gdy oboje dopiero uczycie się tej sztuki.
Autor artykułu: Julita Hypki, międzynarodowa konsultantka laktacyjna IBCLC, doula.